Thoruś i Loki
Niestety mamy złą wiadomość… W nocy, z niedzieli na poniedziałek zapadła decyzja o uśpieniu małego Thora. Stan kociaka diametralnie się pogorszył.. Maluch cierpiał, wymiotował, miał straszną biegunkę, nie chciał jeść, przelewał się przez ręce… Musieliśmy podjąć decyzje o skróceniu jego cierpień. Stan malutkiego Lokiego, który czuł się lepiej niż jego brat, niestety w ciągu jednej nocy także diametralnie się pogorszył. W ,poniedziałek rano zapadła decyzja o uśpieniu także i jego. Wieczorem jeszcze biegał, a rano opiekunowie zastali go ledwo żywego… Niestety głównym „podejrzanym” jest Penleukopenia. Choroba śmiertelna dla tak małych kociaków. Mamy nadzieje, że maluszki teraz już nie cierpią…
Odyn i Frigga które są już w nowych domkach nie mają żadnych objawów choroby są jednak pod stałą obserwacją.
Pamiętajcie proszę jak istotne jest regularne szczepienie i odrobaczanie kotów! Choroby i robaki możemy przenosić także na butach ! To, że nasz kot nie wychodzi, nie oznacza że nie jest narażony na choroby. Pamiętajcie też jak istotna jest sterylizacja… Codziennie dostajemy kilka telefonów z prośbą o pomoc w sprawie małych kotów. Niestety- nie jesteśmy w stanie przyjąć już ani jednego malucha. Nawet jeśli wydaje się Wam,że kociaki od Waszej kotki znajdą kochające domki, weźcie pod uwagę to, że osoba która weźmie kota od Was mogłaby uratować jakiegoś innego malucha, który bez domu nie ma szans na przeżycie. Prosimy, sterylizujcie ! Nie sterylizując- przyczyniasz się do zwiększenia bezdomności w Polsce!
__________________________________
Zwierząt przybywa (w tej chwili samych kociąt do adopcji mamy aż 15! Nie wspominając o maluchach w adopcji których pośredniczymy…) a funduszy, domów tymczasowych i kociego jedzenia cały czas brakuje… Niestety, nie jesteśmy w stanie odmówić, kiedy w grę wchodzi życie zwierząt. I tak pod opiekę naszej fundacji trafiły kolejne cztery maluchy. Troje chłopców i jedna dziewczynka. Poproszono nas o pomoc w ich sprawie. Zostaliśmy jednak wprowadzeni w błąd. Kociaki miały mieć „ dopiero co otwarte oczy”. Jako, że kocięta od kotki Izis kilka dni temu poszły do nowych domków, mieliśmy nadzieję, że kotka przyjmie maluchy które PODOBNO miały jeszcze pić mleko. Okazało się jednak, że kociaki są dużo większe niż nam to opisywano. Kotka nie tylko nie chciała ich karmić ale była w stosunku do nich agresywna. Straciły więc potencjalny domek tymczasowy. Nie mieliśmy gdzie maluchów umieścić. Musieliśmy im jakoś pomóc…Wylądowały w awaryjnym domku tymczasowym gdzie nie mogą długo zostać! 2 największe kociaki ( czarna/dymna kotka z białymi znaczeniami i czarny/dymny kocurek) najprawdopodobniej będą mieć dłuższą sierść. Kociaki były wychudzone, brudne i odwodnione. Zostały odrobaczone i odpchlone. Samodzielnie jedzą i załatwiają się do kuwetki. Mają niecałe 2 miesiące (2 mniejsze kocurki mogą być o tydzień/dwa młodsze) Bardzo pilnie szukamy dla nich domków, choćby tymczasowych!
Kontakt: 506 642 680 inspektorat.jelenia@gmail.