Categories ArchivesApel

Dostaliśmy kolejne zgłoszenie, wraz ze zdjęciami psa. Mimo zablokowaniu przyjmowania interwencji ciężko nie zareagować widząc coś takiego… A domyślaliśmy się, że na zdjęciu jeszcze nie wszystko widać. Wolontariusze zjawili się na miejscu. Zastali dwa domy – po jednej stronie ulicy mały, starszy i za nim pies miał „budę” z załączonych zdjęć. Po drugiej stronie ulicy wielka, wypasiona willa – dom właścicieli. Właściciele cały czas utrzymywali, że to nie ich pies. Błąkał się po wsi, więc żeby nie zrobił nikomu krzywdy uwiązali go w przy budzie. Był z nimi w ten sposób ok. 1,5 roku. Pies nigdy nie był u weterynarza. Zero szczepień, nie miał książeczki. Powiedzieli też, że trzymali go dla radochy chorego dziecka. Psa oddali zaskakująco bez problemów. Stwierdzili, ...

Uwaga!!! Pilnie potrzebna pomoc… To jeszcze szczenię, a los już szykuje jej kalectwo… Potrzebne wsparcie na operację! Luna ma 9,5 miesiąca. Mozę nie wygląda na „czystego labradora”, ale cechy ma właśnie po nim. Kocha wszystkich ludzi, tych co wyrządzali jej krzywdę również. Była bita, niedożywiona. Jak na szczeniaka oraz geny przystało – chętnie by pobiegała z psimi kolegami, za patykiem, za tropem, wybrała by się na długą wycieczkę w góry, ale niestety większość dnia śpi. U weterynarza okazało się, że ma problem z biodrem i kolanem, dostała leki i kazano obserwować oraz pokazać się po tygodniu. Po lekach przeciw bólowych było troszkę nam lepiej, ale na krotko. Po 3 godzinach wszelki ból wracał a czasami podwojony. Z powrotem do weterynarza- ...

Szanowni Państwo – bardzo prosimy o pomoc w opanowaniu sytuacji: potrzebujemy wsparcia finansowego w opłaceniu kastracji kociej gromadki (cztery kocurki, jedna maleńka kotka). Wszystkie mieszkają w maleńkim pokoiku, opiekunka robi co może, ale ze względu na sytuację materialną nie da rady sfinansować wszystkich zabiegów. Część z kociaków opiekunka zdecydowała się oddać. Potrzebne domy stałe lub ewentualnie tymczasowe ! Domu szukają: dwaj przystojni bracia bliźniacy, biało-czarni: Bonifacy i Gustaw i czarna kotka Murka. Koty są oswojone, proludzkie, miziaki, mogą mieszkać z innymi zwierzętami. Są młodę raczej nie mają więcej niż 2 lata. Dwa koty i pies Pinio, zostają z opiekunką. W sprawie adopcji/domu tymczasowego: 501 436 264, inspektorat.jelenia@gmail.com Prosimy o wsparcie…Nie ma żadnych nowych wpłat na naszą akcje, a koszt zabiegu ...

W sobotę dostaliśmy pilne zgłoszenie o kociej mamie z małymi kociętami na mrozie. Na termometrze -12, a był to środek dnia Szybko pojechaliśmy na miejsce. Okazało się, że kociaki żyją w opuszczonej, betonowej komórce… Jeden kociak który wyszedł do wolontariuszki, telepał się z zimna na swoich małych nóżkach. Właściciel który niedawno kupił posesje z kotami w „gratisie” zadeklarował pomoc w ich złapaniu ponieważ kociaki i ich mama są nieufne wobec obcych. W sobotę udało się złapać niestety tylko jednego malucha. Pozostałym zostaliśmy budkę i poprosiliśmy o kontakt, gdy już uda się je złapać. Na szczęście dzisiaj udało się zabrać całą rodzinkę do ciepłego domku tymczasowego ! Zobaczcie jak bardzo pragnęły ciepła Pamiętajcie o zwierzakach w te okropne mrozy… Otwierajcie okna ...

Dostaliśmy anonimowe zgłoszenie o psie spod jeleniogórskiej wsi, wymagającym natychmiastowej pomocy. Stan psa okazał się prawdą i to bardzo bolesną… Psa odebrali nasi wolontariusze i od razu przewieźli do lecznicy. Jest teraz bezpieczny w domu tymczasowym, poddawany diagnozowaniu i leczeniu. Jedyne czego naprawdę teraz potrzebujemy to pomoc finansowa, aby móc dalej badać i leczyć Borysa. Oczywiście będziemy szukać mu domu jak tylko dojdzie do siebie, o ile się uda…. Fundacja MONDO CANE – Inspektorat Jelenia Góra ul. Grodziska 13, 96-321 Żabia Wola konto Bank Pekao S.A. 31 1240 6348 1111 0010 4975 2491 pay pal: jwdzwierzat@gmail.com z dopiskiem ”dla Borysa”

Witam Was, jestem Zyzio. Zostałem zabrany przez wolontariuszy fundacji z bardzo smutnych warunków. Byłem zupełnie sam w zimnej, mokrej i głuchej szopie, przykuty łańcuchem do ściany. Po 13 latach mojego życia ktoś odmienił mój los i zabrał mnie stamtąd. Na początku bardzo się bałem… Zabrano mnie też do weterynarza i okazało się, ze jestem jeszcze zdrowym psem! Trzęsłem się ze strachu przed nowym, nieznanym światem. Szybko jednak się przekonałem, że nowi ludzie, którzy mnie otaczają, nie chcą zrobić mi nic złego i teraz już bardzo się uspokoiłem. Mówią, że jestem wspaniałym i uroczym pieskiem. Że mimo wieku mam w sobie wiele młodzieńczej energii. To prawda – lubię sobie pohasać, pobiegać, dużo teraz węszę, macham ogonkiem i uśmiecham się na widok ...

Kolejna bida potrzebuje pomocnej dłoni ze strony człowieka!! Nie poradzi sobie sam! Potrzebne miejsce! Czy uda mu się przed świętami zaznać jeszcze ciepła człowieka? Znaleziono tego psiaka z karabińczykiem od łańcucha, stąd podejrzenia, że psiakowi udało się uciec z niewoli. Bardzo zagubiony, nieco nieufny, ale pozwolił siebie podejść. Sierść cała mokra, miejscami zamrożona… Wiek psa szacuje się na ok. 12-13 lat. Jest całkowicie ślepy, trochę też głuchy. W sercu słychać jeden wielki szmer. Morfologię można mu zrobić dopiero za tydzień, jak organizm się nieco ureguluje po odrobaczeniu i odpchleniu. Waży 25kg. Ma pozytywny stosunek do innych psów – merda ogonkiem na każdego. Jest łagodnym, uśmiechniętym psiakiem, z którym trzeba obchodzić się mając na względzie jego wiek z którym wiąże się ...