UWAGA!! Jak najszybciej potrzebne domy stałe ( lub tymczasowe ) i pieniądze na leczenie!!! Niedożywione, zarobaczone, nieleczone, nigdy nie szczepione, zagrzybione, odwodnione bez dostępu do wody! Pomóżcie nam im pomóc! W sumie 4 psy, jedna suczka w domu do którego nas nie wpuszczono podczas pierwszej wizyty. Dziś udało się zabrać ją do weterynarza, jest umówiona na sterylizację w czwartek. Tylko ona wygląda dobrze. Błagamy, pomóżcie! Przybliżone opisy psów pod zdjęciami. Są średniej wielkości.Dopiero apelowaliśmy, że działania muszą zostać wstrzymane przez brak pieniędzy na działanie, ale nie możemy tak tego zostawić Nie mamy gdzie ich umieścić, nie mamy pieniędzy na ich hotelowanie.
Suczka ( niewielka, podpalana z jasnym pyszczkiem ) ciągle rodzi, 2 psy na zewnątrz to jej dzieci. Żaden pies nie posiada szczepień.
Psy na zewnątrz – tragedia. 1 pies został w spadku po właścicielu posiadłości, wiek nieznany ale stary nie jest, może 4 może 6 lat ( najciemniejszy, podpalany ). Kolejne dwa to synowie suczki, w wieku 1rok ( popielaty ) oraz 6 miesięcy ( jasny biszkoptowy ). Starszy pies i roczny wyglądają na agresywne ale po podejściu do nich okazuje się, że to tylko był ogromny strach. Kulą pod siebie ogony i chciałyby nie istnieć na widok nowego człowieka Żaden pies nie ma dostępu do wody. Nalaliśmy wody na którą się rzuciły. Nie było pokarmu. Podobno karmione kaszą. Nie są skrajnie zagłodzone, ale mocno niedożywione. Kości miednicze i żebra widać gołym okiem. Zostawiliśmy suchą karmę. Wszystkie na łańcuchach i obrożach z łańcucha. Najstarszy ma budę ale nieocieploną. Roczny ma jakąś pseudo budę w ścianie. Najmłodszy nie ma nic… Jest w jakiejś ruinie. Nie ma legowiska. Daliśmy mu kołdrę. Właścicielka ma wysprzątać budę sąsiadki i go tam przenieść. Wszystkie psy bardzo się boją ludzi (właścicielki nie), ale dają się przekupić i z dystansem, niepewnością podchodzą. Potem są już przyjazne i doceniają miły kontakt z człowiekiem. Najbardziej odważny jest najmłodszy, jak już zobaczy, że mu nic nie grozi. Żaden nie przejawia agresji wobec człowieka. Cofają się na wyciągnięcie ręki. Nie wiemy czy to totalny brak socjalizacji czy może niezbyt przyjazny właściciel dokłada swoje. Suczka w domu nie jest przelękniona.
Złamane zapisy UoZ: art. 1.1; art.5; art. 6.2 punkt 10, 17, 19; art. 9.1; art 9.2
Właściciele po dwóch interwencjach naszych wolontariuszy zgodzili się na oddanie psów.
Potrzebujemy Waszej pomocy!!
Przekaż darowiznę na ich leczenie i utrzymanie:
Fundacja MONDO CANE – Inspektorat Jelenia Góra
ul. Grodziska 13, 96-321 Żabia Wola
konto Bank Pekao S.A.
31 1240 6348 1111 0010 4975 2491
pay pal: jwdzwierzat@gmail.com
Z dopiskiem w tytule”Dla psów z interwencji”
Kontakt w sprawie adopcji: 504 043 251 w godz. 9-18